Biblioteka Główna Uniwersytetu Opolskiego zaprasza do zapoznania się ze szczególną wystawą. Prezentuje bowiem książki, które w minionym roku otrzymały najbardziej prestiżowe NAGRODY LITERACKIE. Gabloty znajdują się w holu na pierwszym piętrze, a ekspozycja będzie dostępna do końca lutego. Każdą z wystawionych książek można będzie wypożyczyć i… naprawdę warto. Te tytuły trzeba po prostu znać.
Literacka Nagroda Europy Środkowej „Angelus”
Edward Pasewicz
Pulverkopf
Meseritz (dziś Międzyrzecz, Polska), kilkadziesiąt lat po wojnie. Miasto wciąż zaludniają duchy przeszłości, dawne uprzedzenia i historie, o których mówi się wyłącznie w czterech ścianach rodzinnych domów. Niemal zawsze ukradkowo, ściszonym głosem, aby nie usłyszał ich nikt niepowołany.
Nastoletni Patryk Werhunt znajduje pływające w Obrze zwłoki jednego z sąsiadów. Okoliczności śmierci są niejasne, a cień podejrzenia pada na wkraczającego w dorosłość chłopaka. Traumatyczne wydarzenie staje się pretekstem do snucia rozległej i skomponowanej misternie niczym fuga opowieści o splątanych losach: Polaków, Żydów, Niemców, Sowietów oraz ich potomków. Opowieści, której motywem przewodnim jest obsesyjne poszukiwanie prawdy o losach niemieckiego kompozytora Norberta von Hannenheima. To także rzecz o byciu odmieńcem, kundlem, w chwilach, kiedy życie i historia nie dają innego wyboru.
Nagroda im. Ryszarda Kapuścińskiego
Ander Izagirre
Potosi, góra która zjada ludzi
W XVI wieku położona w boliwijskich Andach kopalnia srebra Cerro Rico de Potos finansowała w dużej mierze Imperium Hiszpańskie. Powstałe wokół niej miasto rozrosło się do rozmiarów większych niż ówczesny Londyn, a zamieszkujący je koloniści, wyzyskując miejscową ludność, pławili się w dobrobycie. Dziś Potos to piekło na ziemi – jedno z najbiedniejszych miast w Ameryce Południowej, o powietrzu tak nasyconym metalami i kopalnianym pyłem, że jego mieszkańcy cierpią na liczne schorzenia, ślepną, powoli się duszą. Kopalnię w Potos zachodnie korporacje eksploatują tak zachłannie, że góra, w której jest umiejscowiona, coraz bardziej się sypie. Na razie jednak w jej mroku umierają ludzie.
Ander Izagirre napisał wstrząsający reportaż, w którego centrum umieścił czternastoletnią dziewczynkę. Alicja ma młodszą siostrę, ich matka popadła w długi, często nie stać ich na to, by kupić choćby ziemniaki, więc nie zważając na przepisy, dziewczynka pracuje w kopalni, by przetrwać. Hiszpański reporter opisując historię konkretnych ludzi, pozbawionych jakichkolwiek praw pracowniczych, opuszczonych przez państwo, traktowanych jak nieopłacana zwierzęca siła, bo zarabiających ledwie tyle, by się wyżywić, odsłania do czego doprowadziła przeprowadzona przez Międzynarodowy Fundusz Walutowy liberalizacja gospodarcza Południa. Podczas gdy zachodnie rządy bogacą się na spekulacji surowcami, posiadające te surowce biedne kraje popadają w jeszcze większą nędzę. Przyjmują więc zagraniczną pomoc wraz z jej warunkami, a więc wyrzekają się kontroli nad zachodnimi spółkami, nie ingerują w ich relacje z pracownikami, pozwalają na to, by dzieci harowały w zagrażających życiu warunkach.
„Potosi. Góra, która zjada ludzi” to historia niekończącego się wyzysku boliwijskiej ludności, najpierw przez konkwistadorów i kolonistów, a obecnie przez globalne korporacje, wspierane przez polityków i Kościół. Izagirre pokazuje, jak wyzysk ten rodzi anarchię i terror. Kradzieże, przemoc domowa, gwałty na kobietach i dzieciach są w Potos na porządku dziennym.
Nagroda Literacka Nike Czytelników
Joanna Ostrowska
Oni
Nieliczni Niemcy, którzy wykorzystywali seksualnie i dręczyli innych więźniów w nazistowskich jednostkach penitencjarnych – tak określano w Polsce mężczyzn skazanych w latach 1933-1945 na mocy paragrafu 175 piętnującego relacje homoseksualne. Oni byli obcy; byli drapieżcami i było ich bardzo niewielu. Z tych trzech powodów nie zajmowano się ich historią, nie upamiętniano i nie traktowano jako ofiar nazistowskiego systemu. Ocaleńców przemilczano. W Polsce takich ludzi miało nie być.
Homoseksualnych mężczyzn aresztowano i więziono w Rawiczu, Międzychodzie, Wronkach, Strzelcach Opolskich, czy Tarnowie. Wywożono do KL Sachsenhausen, KL Buchenwald, KL Mauthausen, KL Gross-Rosen, kompleksu obozowego Auschwitz-Birkenau-Monowitz oraz na Majdanek. Ginęli w jednostkach penitencjarnych na terenie Rzeszy a jeśli udało im się przeżyć, wracali do domu. Ich groby można odnaleźć na polskich cmentarzach. Opowieść o nich nie składa się wcale z pojedynczych śladów. Nawet jeśli ich biografie są niepełne, często urwane lub pozbawione finału, to tworzą rozbudowany wielogłos.
Historia osób nieheteronormatywnych w czasie II wojny światowej nadal pozostaje w sferze tabu. Siedemdziesiąt pięć lat po zakończeniu wojny nie ma w Polsce praktycznie żadnych publikacji na ich temat, trudno o nawet drobne fragmenty w ogólnych opracowaniach.
Oni nie istnieją z naszej winy. Zamazani przez przedwojenne fantazmaty podsycane nazistowską propagandą i perwersyjne plotki wojenne i obozowe, zrównani zostali z bezimiennymi uwodzicielami, kryminalistami, aspołecznym elementem. Przeciwko tym wyobrażeniom trzeba się wreszcie zbuntować, a o nich nie da się już dłużej milczeć.
Nagroda Historyczna im. Kazimierza Moczarskiego
Anna Wylegała
Był dwór, nie ma dworu
Reforma rolna, czyli wywłaszczenie wielkich właścicieli ziemskich i przekazanie części ziemi chłopom, przeprowadzona w latach 1944–1945 to jedno z najsłabiej zbadanych wydarzeń w powojennej historii Polski. W czasach PRL próbowano przede wszystkim udowodnić, jak bardzo polepszyła sytuację chłopów i robotników rolnych. Po 1989 roku ukazały się liczne wspomnienia ziemian, opisujące proces wywłaszczenia, a publikacje dotyczące wsi skupiły się na okresie późniejszym, zwłaszcza na chłopskim oporze wobec kolektywizacji i na społecznych konsekwencjach funkcjonowania PGR-ów.
Książka Anny Wylegały wypełnia tę lukę i wpisuje się w obecny trend szerszego zainteresowania historią przez pryzmat losów zwykłych ludzi. Odpowiada na pytanie, jakim doświadczeniem była reforma rolna dla poszkodowanych, czyli ziemian, dla tych, którzy z niej skorzystali, a zatem służby folwarcznej i bezrolnych chłopów, a także rzeszy mniej lub bardziej zaangażowanych świadków.
Autorka przygląda się również konkretnym miejscom i społecznościom: dworom, które po 1945 roku zamieniono na biura spółdzielni, mieszkania dla kierowników PGR-ów, przedszkola, świetlice, domy dziecka i ośrodki zdrowia; wsiom, w których na skutek podziału pańskiej ziemi zmieniła się struktura przestrzenna, hierarchia społeczna, tradycje i życie codzienne. Jest to również opowieść o tym, jaka jest pamięć o reformie – wśród potomków chłopów i potomków ziemian, jakie są współczesne postawy wobec dawnego dworskiego i ziemiańskiego dziedzictwa oraz jak funkcjonuje dzisiaj podworska przestrzeń.
Nagroda KLIO
Marzena Woźniak-Łabieniec
Cenzorskie lekcje literatury
Cenzorskie lekcje literatury zawierają niezwykle cenne ustalenia w dwóch – powiązanych ze sobą – obszarach: historii literatury i historii peerelowskiej cenzury. Obydwie te sfery w czasach PRL wzajemnie się dopełniają, dopowiadają i komentują. Marzena Woźniak-Łabieniec ukazuje związki ideologii i sztuki, analizuje najróżniejsze formy oddziaływania, w których tekst poetycki i prozatorski podlega modyfikacji, lecz także wchodzi w interakcję z zaleceniami urzędników z Mysiej. Śledzenie tych zależności jest zadaniem, przed jakim staje badaczka. Do najtrudniejszych zaś należy tropienie zjawiska autocenzury. W tym zakresie funkcjonowanie Głównego Urzędu Kontroli Prasy, Publikacji i Widowisk poczyniło być może największe szkody. Cenzorskie lekcje literatury śledzą zatem to, co można wypatrzeć w archiwach GUKPPiW, ale też notatkach samych pisarzy, w których komentują oni uwagi pracowników komunistycznego ministerstwa prawdy. […] Rzecz jest napisana z filologiczną wnikliwością i rzetelnością, jaka winna cechować badacza tematyki cenzury peerelowskiej. Rozważania analityczne Marzena Woźniak-Łabieniec wspiera kwerendą archiwalną oraz rozległą lekturą literatury przedmiotowej (dotyczącą dorobku pisarzy aktywnych twórczo w czasach PRL). Z recenzji prof. dr. hab. Sławomira Buryły (Uniwersytet Warszawski)
Zdumiewa pasja, z jaką autorka wydobywa z przepastnych archiwów „po-PRL-owskich” oraz z archiwów pisarzy nieznane fakty, wydarzenia oraz nigdy niepublikowane fragmenty, które – tak bywa – zmieniają konteksty interpretacyjne wielu utworów, a w przypadku omawianej książki – Parnickiego, Rymkiewicza, Nowakowskiego, Różewicza i Miłosza. To są po prostu badania ważne dla historyków literatury (i szerzej – historyków PRL) oraz interpretatorów literatury. Dlatego bardzo wysoko oceniam poziom merytoryczny prezentowanej książki, jej ważność w obrębie dyscypliny literaturoznawstwa, doceniam też uważność i skrupulatność autorki w odniesieniu do stanu badań. Z recenzji prof. dr. hab. Józefa Olejniczaka (Uniwersytet Śląski)
Nagroda im. Jana Długosza
Rafał Matyja
Miejski grunt
W głośnej książce „Wyjście awaryjne” Rafał Matyja postulował, by opowiedzieć naszą historię na nowo – nie przez pryzmat podbojów i powstań, ale budowy miast, tworzenia instytucji, ewolucji stylu życia. Nie tylko z perspektywy Warszawy, ale też Śląska, Pomorza czy Małopolski. Dopiero takie ujęcie, zdecentralizowane i skupione na modernizacji, pozwoli nam lepiej zrozumieć miejsce, w którym żyjemy, i to, kim jesteśmy.
W nowej książce autor podejmuje rzucone przez siebie wyzwanie. I opowiada fascynującą historię naszych ziem, ze szczególnym uwzględnieniem miast, w kontekście rozwoju całej Europy. Czerpie z setek trudno dostępnych źródeł, zestawia dane, pozwala wyobrazić sobie, jak tworzyły się zręby nowoczesności i jak wpływało to na codzienne życie mieszkańców – od rewolucyjnego wynalazku dyliżansu po szybką kolej, od organizacji poczty po informatyzację. Równolegle z opowieścią historyczną, obfitującą w barwne, nieraz zdumiewające przykłady, autor rozwija metarefleksję nad tym, co w największym stopniu odcisnęło piętno na nas jako społeczeństwie i sposobie, w jaki postrzegamy państwo.
Gaudeamus. Nagroda Stowarzyszenia Wydawców Szkół Wyższych
Filip Lipiński
Ameryka
Książka stanowi krytyczną analizę formacji i późniejszych rewizji tego, co autor określa mianem amerykańskich wizualnych mitów. Mity te osadzone są w szeroko pojętej wizualności, modelach spojrzenia, obrazach, sztuce i innych przejawach kultury wizualnej, takich jak film. Ameryka została napisana przede wszystkim z perspektywy historyka sztuki, ale również amerykanisty, ma zatem charakter interdyscyplinarny, łączący refleksję z dziedziny historii sztuki, studiów nad kulturą wizualną i studiów amerykanistycznych. Każdy z rozdziałów, które poprzedzone zostały obszernym, teoretycznym wprowadzeniem, stanowi osobne a zarazem skorelowane z całością książki studium przypadku kształtowania się, zwłaszcza w XIX wieku, obrazów-mitów, w rozmaitych ich przejawach formalnych i medialnych, a przede wszystkim tego, jak – w wyniku zmieniającej się sytuacji społeczno-kulturowej – były one rewidowane w sztuce i kulturze wizualnej wieku XX i XXI.
Autor dokonuje znamiennego rozróżnienia na Stany Zjednoczone i Amerykę rozumianą jako wyobrażeniowo-symboliczne pole lub ekran konstytuowania się amerykańskiej mitologii, zmierzającej do zneutralizowania różnicy i unifikacji heterogenicznego narodu. Zaprezentowane, obszerne analizy dzieł sztuki, popularnych obrazów i filmów, demonstrują sposób, w jaki – zwłaszcza od połowy XX wieku – w wyniku budzącej się politycznej świadomości zmarginalizowanych grup, na fali walki o prawa obywatelskie i zachodzących zmian w szeroko pojętym społeczno-kulturowym pejzażu Stanów Zjednoczonych, mitologia ta ulegała stopniowej dekonstrukcji. Jednocześnie jednak, mimo owych wewnętrznych interwencji i osłabienia ekonomicznej i kulturowej hegemonii USA na arenie światowej w ostatnich dekadach, autor stawia tezę, odnosząc się do konkretnych przypadków i problemów amerykańskiej wizualności, że ramowe współrzędne mitu ciągle stanowią trwały punkt odniesienia.
Nagroda KLIO I stopnia
Maciej Gołąb
Mazurek Dąbrowskiego
Publikacja poświęcona jest kompozycji „Mazurka Dąbrowskiego” będącego hymnem Rzeczypospolitej Polskiej. Książka przedstawia okoliczności powstania melodii oraz jej rozpowszechnianie i przemiany, którym podlegała zanim ukształtował się wariant znany wszystkim Polakom jako ich najważniejsza narodowa pieśń. Wydanie jest pozycją znakomitą, zaliczaną do kanonu prac nie tylko muzykologicznych, ale także historycznych, literaturoznawczych i kulturologicznych. Całkowicie zmienia wyobrażenie badaczy oraz innych osób zainteresowanych historią Polski schyłku XVIII i XIX wieku o początkach i „dojrzewaniu” melodii Mazurka Dąbrowskiego.
Nagroda Miasta Stołecznego Warszawy
Andrzej Stasiuk
Przewóz
Gorący czerwiec 1941 roku. Jasne księżycowe noce, niskie bagienne łąki, cienisty sad i zimna żyła rzeki, która podzieliła świat na pół. Na jednym brzegu Niemcy, żelazny wąż czołgów, ciężarówek, maszyn. Na drugim Rosjanie. Pośrodku wiejski przewoźnik, który z jednego brzegu na drugi wozi nocą każdego, kto zapłaci. Żydowskie rodzeństwo, które w drodze do wyśnionej ziemi obiecanej, chowa się w stodole tuż obok kałuż świńskich wnętrzności. Chłopcy z partyzantki, wierzący jeszcze, że wojna jest przygodą, wykonują wyroki, których nie rozumieją. Ich dowódca czeka na rozkazy. Zanim nadejdą, każe liczyć czołgi i nad kolejnym butelkami bimbru, wśród roju much przekonuje, że już wkrótce będzie po kolana brodził we krwi wrogów. Wszyscy przychodzą do kobiety, przykucniętej, bosej, hardej. Czekają, upał mąci umysły.
A pewien mały chłopiec widzi, słyszy i zapamiętuje to wszystko: grzmot nadlatujących samolotów, drżenie ziemi. Po latach narrator próbuje opowiedzieć historię, której nie opowiedział mu ojciec.
Nagroda Conrada
Paulina Siegień
Miasto bajka
Paulina Siegień opowiada o połączeniu się przedwojennego Königsberga z powojennym Kaliningradem w jedno fantazmatyczne miasto niczym z bajki. Tu pamięć nie chce przeminąć, to, co współczesne, odbija się w tym, co dawne. Duch przeszłości nie znika. Tylko czy jest to dobry duch Kanta z jego ideą wiecznego pokoju, czy ponury i złowieszczy Smętek?
Nagroda Literacka im. Witolda Gombrowicza
Barbara Woźniak
Niejedno
Szymon Kowalski, wykładowca akademicki prowadzący zajęcia z etyki dla przyszłych lekarzy, na polecenie przełożonej przygotowuje fakultet poświęcony medycynie III Rzeszy. Z początkiem roku akademickiego przeprowadza się do rodzinnego miasta, Tarnowa, by zająć się ojcem chorującym na alzheimera. Henryk jeszcze żyje, ale już go nie ma, a w każdym razie jest go z dnia na dzień coraz mniej – blaknie niczym liczby z obrazów Romana Opałki.
Pochwyceni przez Barbarę Woźniak w intertekstualną sieć, czytamy wraz z głównym bohaterem jej powieści Foucaulta i Sontag, Dagermana i Lavant, a jednocześnie towarzyszymy mu w nieoczywistej pracy żałoby, słuchając Cohena i Świetlickiego. Jakkolwiek byśmy się starali, pytań dręczących Szymona nie da się zlekceważyć: Co mają ze sobą wspólnego nowoczesna ideologia biopolityczna i pozycja pacjenta we współczesności? I czy wszyscy – mimowolnie, rządzeni przez dyskurs – jesteśmy Baumanowskimi ogrodnikami plewiącymi chwasty w trosce o zdrowie publiczne?
Literacka Nagroda Nobla
Annie Ernaux
Bliscy
Czy da się uciec od swojego pochodzenia? Jak pragnienie awansu społecznego wpływa na kolejne pokolenia? I czy nasze życie mogą kształtować ci, którzy odeszli, zanim się urodziliśmy?
Wokół tych pytań krążą rozważania noblistki Annie Ernaux w trzech autobiograficznych prozach składających się na zbiór Bliscy. Zbierając słowa, gesty i wydarzenia z życia ojca, matki i siostry, rekonstruuje ich losy i odbija je w lustrze własnych doświadczeń. Opowiada o ojcu, który w dzieciństwie zamiast chodzić do szkoły, musiał pomagać w żniwach, a w dorosłości zajął miejsce wśród ludzi prostych i milczących. O matce pełnej gwałtowności i dumy, marzącej o pozycji, „dorobieniu się” i szacunku otoczenia. O przedwcześnie zmarłej siostrze, której odejście rzuciło długi cień na relacje rodzinne i zdefiniowało życie Ernaux. Ta, niczym archiwistka pamięci, opisuje dziedzictwo swoich najbliższych, łącząc kobietę, którą jest teraz, z dzieckiem, którym była w przeszłości.
I choć twierdzi, że beznamiętna opowieść przychodzi jej naturalnie, opisane przez nią brzemię pamięci porusza czytelnika do głębi.
***
Annie Ernaux
Lata
Annie Ernaux to bez wątpienia jedna z najważniejszych współczesnych pisarek francuskich, a jej autobiograficzne „Lata” po raz pierwszy ukazują się po polsku.
„Czy byłabym szczęśliwsza, mając inne życie?” – zdaje się stale pytać Ernaux, prowadząc nas przez kolejne dekady swej biografii, które w mistrzowskim laboratorium jej prozy stają się zarazem biografią całego pokolenia. Od czasów niedostatku po lata kapitalistycznego przesytu. Od powojennej młodości, kiedy rytm życia w małym normandzkim miasteczku wyznaczały święta religijne, po dorosłość, kiedy z religijną gorliwością czytało się Simone de Beauvoir. Od wstydu wychowania w robotniczej rodzinie po wstydliwe przyjemności klasy średniej. A wszystko to na tle wielkiej historii, której motywem przewodnim było wyzwolenie. Wyzwolenie polityczne, wyzwolenie seksualne, wyzwolenie z klasowych ograniczeń. Ernaux mierzy się z zagadnieniami rewolucji obyczajowej, postępującego konsumpcjonizmu i sekularyzacji, przywołuje przełomowe momenty dla historii Francji i Europy. „Chciałabym te liczne obrazy siebie, rozdzielone, niezsynchronizowane, połączyć nicią opowieści o swojej egzystencji od narodzin w czasie II wojny światowej aż do dzisiaj. O istnieniu poszczególnym, lecz jednocześnie wtopionym w historię pokolenia”.
Choć Ernaux boleśnie odsłania własne korzenie, udaje się jej zachować dystans, a dzięki brawurowej formie literackiej i wielkiej pisarskiej odwadze oddaje czytelnikom dzieło wybitne i kompletne – opowieść o sobie, konkretnej kobiecie, i o całej generacji, o każdym z nas.
Gaudeamus. Nagroda Stowarzyszenia Wydawców Szkół Wyższych
Tadeusz Sławek
A jeśli nie trzeba się uczyć…
Pandemia wywróciła do góry nogami nie tylko codzienność, ale także edukację. Książka Tadeusza Sławka „A jeśli nie trzeba się uczyć…” jest dyskusją z dotychczasowymi modelami uczenia siebie i innych, podejmowaną z perspektywy kryzysu szkoły, polityki i międzyludzkich relacji. Sięgając do klasyki filozofii i literatury, Sławek tworzy nowe vademecum edukacji na czasy zarazy z rozbudowanymi przykładami i na nowo sformułowanymi zasadami. Należy dodać, że jest to poradnik edukacji, jak cały współczesny świat, wywróconej na drugą stronę, w którym uczy się oduczania i odchodzenia od skostniałych wzorców dydaktyki. Śmiałość krytyki, czas na myślenie, kontakt z naturą, gościnność, życzliwość i ciekawość – to elementarne zasady nowej edukacji Tadeusza Sławka, do wprowadzenia od zaraz, w edukacji bezpośredniej i zdalnej.
Nagroda Paszport „Polityki”
Łukasz Barys
Kości, które nosisz w kieszeni
Pod naszymi domami piętrzą się kości. Można po nie sięgnąć i schować je do kieszeni. Zmarli nie lubią siedzieć w grobach, księżniczka zamienia się w rzekę, włókniarki straszą w centrum handlowym albo opowiadają o dawnych czasach i niedostatku. Bohaterka zmaga się z rodziną, historią i codziennością pełną norm i zasad, do których nie sposób się dostosować.
Łukasz Barys prowadzi nas przez cmentarze, szkoły i dzielnice prowincjonalnego miasta, ukazując dorastanie w sposób baśniowy, ale dojmująco prawdziwy.
Wystawa i opisy książek: Dział Informacji Naukowej i Bazy Wiedzy
Zdjęcia i opracowanie graficzne: Piotr Kasprzyk z Działu Systemów Informatycznych i Zbiorów Elektronicznych
Tekst i skład: Marcin Podolan z Działu Systemów Informatycznych i Zbiorów Elektronicznych